Podczas pallotyńskiego czuwania misyjnego na Jasnej Górze 18/19 kwietnia 2015 r. siostra Hiacynta Zhang opowiedziała o historii swojego powołania i o tym, dlaczego wybrała Zgromadzenie Ducha Świętego Pocieszyciela. 

Siostra wspomina: „Pierwszy raz usłyszałam głos powołania, gdy miałam 12 lat. Nagle pojawiło się we mnie dziwne uczucie. Poczułam w sercu ważne pytanie: kto może być ze mną przez całe życie? Rodzice? Mąż? Rodzeństwo? Każda z tych opcji napełniała mnie smutkiem. Wtedy poczułam i zrozumiałam, że to JEZUS może i chce być ze mną zawsze, w każdej chwili. I moje serce wypełniły pokój i radość”.

S. Hiacynta opowiedziała o kilkukrotnych próbach aranżowania Jej małżeństwa, podejmowanych ze strony rodziców i krewnych oraz o zmaganiach związanych z wyborem drogi życia odmiennym od ich preferencji. Warto wiedzieć, że posłuszeństwo rodzicom i uwzględnianie ich woli przy podejmowaniu życiowych wyborów stanowi wielką wartość w kulturze chińskiej. „Gdy powiedziałam rodzicom, że chcę zostać siostrą zakonną, nie umieli tego zrozumieć. Byli niezadowoleni i powtarzali mi, że jestem inna. A ja czułam wyraźnie: „jeśli Pan Bóg tak chce, to będę siostrą!” Modliłam się, by Jezus i Maryja opiekowali się mną. Chciałam, by wszystko było na chwałę Boga i dla pożytku mojej duszy. Wiedziałam, że to Pan Bóg daje mi siłę. Moja mama była wtedy dopiero kilka lat po chrzcie świętym. Nie rozumiała jeszcze całej nauki chrześcijańskiej”. Siostra kontynuowała: „Wiem, że od tamtego czasu aż do dziś Pan Bóg zawsze jest przy mnie. Po ludzku – bardzo trudno jest zostawić rodzinę. Dziękuję moim rodzicom. Teraz powtarzają: „dobrze, że jesteś siostrą!”, wspierają mnie swoją modlitwą i zachęcają, bym była dobrą siostrą”. 

Na pytanie o wybór zgromadzenia, s. Hiacynta odpowiada: „Gdy wstępowałam do zgromadzenia, nie bardzo wiedziałam, co siostry robią, jaką wykonują pracę. Chciałam, po prostu, być siostrą. Moja rodzina od niedawna była chrześcijańska. Niewiele wiedziała z katechizmu i o życiu w Kościele. W naszej wiosce mieszka bardzo wiele ludzi, którzy nie są chrześcijanami. Gdy przyjechałam do Polski, zobaczyłam, że każde zgromadzenie ma wyraźny charyzmat. Poza tym, jeśli dziewczęta chcą w Polsce wstąpić do zgromadzenia, już wcześniej dobrze wiedzą, czym to zgromadzenie się zajmuje. 

Wybrałam Zgromadzenie Ducha Świętego Pocieszyciela, bo chciałam, by Duch Święty mnie prowadził. Widzę i jestem przekonana, że Pan Bóg tak chciał i przygotował, że jestem w naszym zgromadzeniu. Małżeństwo jest piękne. Jednak nie zawieranie małżeństwa, by żyć dla Boga, jest piękniejsze. Wybrałam to, co jest piękniejsze. Moje serce jest spokojne i radosne. Coraz bardziej kocham Ducha Świętego. Gdyby On nie troszczył się o mnie, dziś nie byłoby mnie tutaj. Dzięki Duchowi Świętemu jestem dziś tym, kim jestem” – zakończyła s. Hiacynta. 

Czuwanie – jak każdego roku w 3. sobotę kwietnia – zorganizowane było przez Sekretariaty Misyjne Polskich Prowincji Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego. Uczestniczyły w nim osoby zaangażowane w Pallotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti.pl i w różny sposób wspierające dzieła misyjne prowadzone przez pallotynów. 

Wspólna droga z Warszawy do Częstochowy była czasem modlitwy prowadzonej przez ks. Andrzeja Dębskiego SAC oraz opowiadań i świadectw o pielgrzymkach (ks. Andrzej), o Kościele i ewangelizacji w Kongo (ks. Benjamin Bahashi SAC), a także o sytuacji Kościoła w Chinach (s. Weronika Maria Klebba SSpS). 

Hasło tegorocznego czuwania odbywającego się w roku życia konsekrowanego, brzmiało: „Obudźcie świat!” Oprócz s. Hiacynty, o swoim powołaniu świadczyli też o. Mihovil Filipovic pochodzący z Chorwacji Misjonarz Towarzystwa Maryi, posługujący obecnie w diecezji częstochowskiej, o. Guillermo Aguinaga Pantoja, Meksykańczyk, Misjonarz Kombonianin Serca Jezusowego, s. Kamila Monik, Franciszkanka Misjonarka Maryi, która wkrótce wyjeżdża do Etiopii oraz ks. Benjamin Bahashi, pallotyn pochodzący z Demokratycznej Republiki Kongo. Konferencję wygłosił ks. Czesław Parzyszek SAC, a niedzielną Mszę świętą koncelebrowali pallotyni: ks. Grzegorz Młodawski, ks. Jerzy Limanówka, ks. Andrzej Dębski i ks. Benjamin Bahashi. W programie czuwania był też udział w Apelu, Droga Krzyżowa na wałach i Droga Światła celebrowana w oczekiwaniu na świt niedzieli, a także Godzinki ku czci NMP. Śpiew prowadzili klerycy z Wyższego Seminarium Duchownego księży Pallotynów w Ołtarzewie wraz z kilkoma uczestniczkami czuwania. 

Całość koordynował ks. Jerzy Limanówka SAC i p. Katarzyna Matusz z Pallotyńskiej Fundacji Misyjnej Salvatti.pl.